Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czasami biegają, bo muszą

22 sierpnia 2008 | Życie Warszawy | Jan Zabieglik

Nie wszystkie konie zgłaszane do gonitw są od razu w pełni biegowej dyspozycji. Zdarza się, że trenerzy wyścigowi, tak jak to się dzieje w wielu dyscyplinach sportu, przygotowują szczyt formy swych podopiecznych nie tylko podczas treningów, lecz głównie poprzez udziałów zawodach.

Czy doprowadzanie koni do formy poprzez uczestnictów gonitwach jest zgodne z prawidłami wyścigowymi? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy wielokrotnego trenera roku na Służewcu Andrzeja Walickiego.

– Ta sprawa rzeczywiście czasami bulwersuje i bywa powodem pretensji pod naszym adresem – ocenia służewiecki szkoleniowiec. – Trzeba cierpliwie ją wyjaśniać. Koń przed biegiem potrzebuje kilku ostrych galopów. W zasadzie nie powinno się zapisywać konia do gonitwy tylko po to, żeby się przebiegł.

Ale są takie, które rozwijają się wolniej od innych. Tak jak samochód – muszą się dotrzeć. A tego nie można zrobić inaczej niż poprzez wyścigi. Dopiero gonitwy pokazują, ile konie są naprawdę warte – wyjaśnia Walicki.

W programie najbliższej dwudniówki są same grupowe gonitwy, co zapowiada duże emocje w totalizatorze. W ubiegłą niedzielę nikt nie trafił kwinty (trzeba wytypować zwycięzców pierwszych pięciu gonitw), więc sobotnia pula tego zakładu będzie skumulowana.

Brak okładki

Wydanie: 8097

Spis treści

Po godzinach

Blondynka z energią
Cała Praga w Koneserze
Celtycki star
Co się stanie ze smokiem
Concerto grosso na trio
Czarny charakter wszech czasów
Czas wolny
Dwaj panowie na wyspie
Eklektronicy na Dobrej
Grzech, czyli alchemia saksofonu
Imprezy
Kalendarium
Kawa, książka, ruch
Kawiarenki XX wieku
Kobiecy wieczór z Abbą
Komóra Obscura i Videonotes
Kontrabas pełen dynamitu
Kosmiczna podróż przed premierą
Krowy ***
Kuchenny romans
Kuchnia na łące w centrum miasta
Kulinarny off: świetlicokawiarnie
Miłość w samo południe
Mocno różowa sobota
Muzyka ponad granicami
Na ekranie Iluzjonu
Nie przejmujmy się, gdy rozczarowują gwiazdy
Niedzielny szturm jazzu na Wilanów
Noc z dreszczykiem
Nowa technologia zachwyca nie tylko najmłodszych
Nowi weterani
Odpowiedzialność grupy
Ogniwo ewolucjiczarnej muzyki
Opisać słowem, opisać gestem
Po godzinach
Podróż do wnętrza Ziemi ***
Poetycki remix
Polacy nie tylko w niebie
Popołudnie w plenerze
Popołudniowy Schubert i Haydn
Poranione zdjęcia
Przebudzenie *
Rosyjska klasa, polski debiut
Rozmawiały dwie sikorki
Rzeczywistość w ostrym zbliżeniu
Saint-Tropez – Warszawa – Bilbao
Skojarzeni z indie rockiem
Spotkanie z Luckiem, czyli pewnym krokiem do szkoły
Trzydniówka Eryka Kulma
Upalne lato z dobrymi Płynami
W blasku czerwonych oczu
W galeriach i muzeach
Wakacje niech trwają
Wariacje operowe
Warszawski rock ekstremalny
Wichura bezpiecznie nami zatrzęsie, woda nas zaleje, ogień otoczy
Wokalista czy instrumentalista?
Współczesny lubi Mrożka
Wszystko, co się powtarza
Z Awinionu na Mokotów
Z desek na ekran
Z rodzinnych stron wieszcza
Zagrają : Muzyka poważna
Światło i dźwięk w krzyżackich murach
Święty grill i rozpustna rusałka
Zamów abonament