Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kilka kieliszków Gomułki

31 grudnia 2009 | Rzecz na Nowy Rok | Robert Mazurek
Władysław Gomułka na balu noworocznym w KC PZPR. 1967 r.
źródło: PAP/CAF
Władysław Gomułka na balu noworocznym w KC PZPR. 1967 r.
Prof. Jerzy Eisler, historyk
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Prof. Jerzy Eisler, historyk

Rz: Jak mijały im święta?

Józef Tejchma w dziennikach przyznaje, że Biuro Polityczne urządziło sobie wigilię w Łańsku.

Czysta groteska.

Bardziej groteskowe było menu. Królował bigos.

Słucham?!

Powiem więcej. Jest opowieść, jak to przed jednym z posiedzeń Biura Politycznego towarzysze zaczęli się przechwalać, który z nich dłużej był ministrantem. Bo to, że wszyscy byli, to było oczywiste, tylko jedni krócej, a inni dłużej.

No właśnie, przecież oni pochodzili z pobożnych, wiejskich rodzin. Prawdziwi komuniści z KPP odeszli w 1956, najpóźniej w 1968 roku.

I był problem, kiedy umierali rodzice członków KC czy politbiura. Zdarzało się, że dygnitarze jechali wyłącznie na sam pogrzeb, nie wchodząc do kościoła, albo wchodzili tam, ryzykując, że będzie to odnotowane i zaprzepaści, a w każdym razie utrudni dalszą karierę.

Jak oni to wszystko w sobie łączyli?

Pytanie ich o to dzisiaj nie ma sensu, bo nie odpowiedzą, ale jestem pewien, że gdy Karol Wojtyła został papieżem, to wielu z nich miało ambiwalentne uczucia. Z jednej strony: „O cholera, co my teraz zrobimy?”, a z drugiej duma: „No, nasz, Polak, został papieżem!”.

Cieszył się nawet Edward Gierek.

Pije pan do tego dowcipu? Oto Gierka pytają zaufani dziennikarze:...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8511

Spis treści
Zamów abonament