Białoruś: złote jaja i góry odpadów
Świetnie prosperujące przedsiębiorstwo otaczają wymarłe wsie. Ziemia się zapada, pękają ściany domów
Korespondencja z Soligorska
Okolic górniczej stolicy Białorusi Soligorska nie można pomylić z żadnym innym regionem. Po kilkunastu minutach jazdy autem na południe od leżącego około 100 kilometrów od Mińska Słucka równinny krajobraz zmienia się w górski. Widoczne z daleka niezalesione grzbiety w odcieniach czerwieni to hałdy odpadów po przetwarzaniu wydobywanej tu od pół wieku soli potasowej.
Należące do największych w świecie zakłady produkcji nawozów potasowych Biełaruśkalij, w których skład wchodzi pięć czynnych kopalń i cztery fabryki wzbogacania soli potasu, wydobyły już na powierzchnię z głębokości od 350 do 850 metrów ponad miliard ton surowca. Hałdy zajmują 600 hektarów.
Pozostałością po wzbogacaniu soli potasu jest szlam przechowywany w zbiornikach. Zalegające pod gołym niebem odpady to tylko część problemu mieszkańców okolicznych wsi. Instytut naukowo-badawczy Biełgorchim z Soligorska ustalił, że wskutek działalności górniczej na powierzchni około 20 tysięcy hektarów ziemia osiadła o 2 – 4 metry. 6,5 tysiąca hektarów gruntów zamieniło się w bagna. Ucierpiały całe wsie i miasteczka. Mieszkańcy pękających...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta