Beatyfikacja i co dalej
Szósta rocznica śmierci Jana Pawła II jest inna od poprzednich. Nie towarzyszą jej pytania o termin beatyfikacji, ale krótkie już na nią oczekiwanie.
Tak się złożyło, że tę jedyną w swoim rodzaju rocznicę „pomiędzy" – ogłoszeniem terminu a samą beatyfikacją – spędzam w Rzymie. W tygodniu poprzedzającym 2 kwietnia przy grobie papieża nieustannie byli ludzie. Jedni zatrzymywali się na chwilę, inni modlili dużo dłużej. Tak jest tu od sześciu lat. I tak samo będzie, gdy trumna z ciałem błogosławionego Jana Pawła II za miesiąc znajdzie się w Bazylice św. Piotra. To, trzeba powiedzieć wyraźnie, jest fenomenem naszych czasów. W epoce ogromnego zeświecczenia ludzie z całego świata przyjeżdżają do miejsca, w którym w ich przekonaniu spoczywa święty. Przyjeżdżają tak samo, jak przed wiekami wędrowali do Rzymu na groby męczenników. Świętość, jak widać, pociąga niezależnie od czasów, w jakich żyjemy. I myślę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)