Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spartanie na Krakowskim Przedmieściu

02 kwietnia 2011 | Plus Minus | Małgorzata Subotić
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Z Dariuszem Karłowiczem rozmawia Małgorzata Subotić

Rz: Filozofia rodzi się ze zdziwienia. A polityka?

Dariusz Karłowicz: Przede wszystkim z irytacji, ale irytacji w imieniu jakiegoś „my", takiej ze środka wspólnoty – a więc irytacji rzeczywistością, która „nas" otacza, albo irytacji „nami", naszym stanem, sytuacją, losem. To szczególny rodzaj irytacji – chciałoby się powiedzieć – pełen czułości. No i oczywiście nie cala filozofia rodzi się ze zdziwienia. Arystoteles, mówiąc w „Metafizyce", że filozofia wyrasta ze zdziwienia, miał na myśli teoretyczną, kontemplacyjną aktywność filozofa. To, co się dzieje w samotności. Ale jest też filozofia praktyczna, w tym filozofa polityczna – do jej uprawiania potrzebni są inni ludzie. Filozofia polityczna rodzi się z odkrycia irytującej i wyzwalającej energię przestrzeni między tym, jak jest, a tym, jak powinno być. To krok dalej niż zdziwienie. To właśnie jest ten stan ducha, który jest sprawcą i motorem polityki – można go nazwać gniewem, ambicją zmiany na lepsze.

W polityce musi być gniew?

Najszlachetniejsza polityka rodzi się z gniewu, że rzeczywistość urąga naszym aspiracjom, oczekiwaniom, ambicji. Z tego rośnie najlepsze, co widać w polityce polskiej, ze złości, że Polska nie dorasta do tego, czym być powinna. Trzeba tu trzech rzeczy z obszaru teorii: realistycznej diagnozy stanu rzeczy, wizji celu i pomysłu, jak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8893

Spis treści
Zamów abonament