Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najpiękniejszy atlas świata

02 kwietnia 2011 | Plus Minus | Izabela Filc-Redlińska
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
źródło: Archiwum

Z prof. Jerzym Gieleckim, inicjatorem w Polsce Programu Świadomej Donacji Zwłok, rozmawia Izabela Filc Redlińska

Rz: Chcę, aby moje ciało po śmierci służyło nauce. Co muszę zrobić, by tak się stało?

W grę wchodzi normalna procedura, zgodnie z którą pozostawiamy swoją ostatnią wolę. Musi pani spisać akt notarialny. Mamy gotowy formularz do wypełnienia. Znajduje się w nim zapis, że życzy sobie pani, by po śmierci zwłoki trafiły do zakładu anatomii. Do realizacji tej woli należy wyznaczyć dwie osoby. To one zawiadomią, kiedy trzeba będzie podjąć czynności związane z przewiezieniem ciała. Potwierdzenie przez notariusza kosztuje nie więcej niż 25 zł.

Sądziłam, że zaczniemy raczej mówić o filozoficznych czy religijnych aspektach tej sprawy.

One są ważne, ale z mojego punktu widzenia nie najważniejsze. My, Polacy, nie mamy w zwyczaju, by za życia nazywać pewne rzeczy po imieniu. W efekcie po naszej śmierci spada to na rodzinę i może prowadzić do absurdalnych sytuacji. Mieliśmy przypadek, kiedy żona donatora z Gliwic została aresztowana. Jej mąż deklarował za życia, że chciałby po śmierci służyć nauce. Ale nie spisał aktu notarialnego. Kobieta poszła do urzędu, by sporządzić dokument zezwalający na przekazanie jego zwłok. Urzędniczka zawiadomiła policję. Podejrzewała, że żona zamordowała męża i chciała pozbyć się dowodów.

Pyta pan przyszłych darczyńców, dlaczego się na to decydują?

Czasami ludzie na dzień dobry mówią, że nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8893

Spis treści
Zamów abonament