Po likwidacji protestów przetargi trwają krócej
Urzędnicy coraz częściej decydują się sami uwzględniać zarzuty przedsiębiorców. Dzięki temu sprawa nie musi trafiać na wokandę
Od półtora roku odwołań w sprawach przetargowych nie poprzedzają już protesty. Spór od razu trafia do Krajowej Izby Odwoławczej. Przepisy dają jednak możliwość uniknięcia rozprawy. Jeśli organizator przetargu uwzględni wszystkie zarzuty, postępowanie odwoławcze jest umarzane i sprawa nie trafia na wokandę.
Racjonalne podejście
Statystyka pokazuje, że zamawiający coraz częściej korzystają z tej możliwości. O ile w 2010 r. z powodu uwzględnienia zarzutów umorzono 9 proc. odwołań, o tyle w pierwszym półroczu tego roku już 14 proc.
– Świadczy to o racjonalnym podejściu zamawiających. Realnie oceniają swoje szanse przed KIO i jeśli uznają, że mogą przegrać, przyznają się do błędu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta