Demokracja fasadowa?
W Polsce realny jest scenariusz wytworzenia się systemu partii dominującej. To zaś wpływałoby na jakość demokracji, zwłaszcza w zakresie tak fundamentalnych jej czynników jak np. równość polityczna – ostrzega politolog
W dyskusji publicznej pojawiły się ostatnio opinie wskazujące na realność zagrożenia demokracji w Polsce po najbliższych wyborach i ewentualnym utrwaleniu się władzy Platformy Obywatelskiej. Wydają się one daleko idącą przesadą. Trudno sobie bowiem wyobrazić po polskich doświadczeniach XX wieku jakąkolwiek partię czy polityka, którzy odważyliby się zakwestionować idee i normy demokracji. A jednak dyskusja, choćby o jakości demokracji w naszym kraju, jest potrzebna.
Polska nie stanie się w wyniku jednych wyborów kopią putinowskiej Rosji. Można się jednak zastanawiać, czy w ciągu kilku kadencji nie mogłaby wkroczyć na drogę podobną do Włoch Silvia Berlusconiego. Nie w sensie degrengolady obyczajowej polityków, ale zmian w systemie politycznym. Pod tym względem najbliższe wybory mogą odegrać istotną rolę. W Polsce realny jest scenariusz wytworzenia się systemu partii dominującej. W rezultacie zaczęłyby się zapewne pojawiać elementy oligarchizacji życia społecznego. Stan taki zaś wpływałby na jakość demokracji, zwłaszcza w zakresie tak fundamentalnych jej czynników, jak np. równość polityczna.
Rządzącym wolno więcej
W przypadku zdecydowanego zwycięstwa PO, zwłaszcza takiego, które otworzyłoby drogę do zmiany konstytucji, będziemy mieli do czynienia z nową sytuacją. Po raz pierwszy utrwalona zostanie władza ugrupowania wspieranego bądź co najmniej życzliwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta