Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pod czerwonym tramwajem

10 stycznia 2012 | Publicystyka, Opinie | Piotr Semka

Ekologiczny pryncypializm Duńczyków nie musi dobrze wróżyć polskim planom wydobycia gazu łupkowego ani projektom budowy elektrowni atomowych – zauważa publicysta

Przejęcie przez Danię prezydencji Rady Unii Europejskiej nie odbiło się zbyt głośnym echem. Ci, którzy jeszcze niedawno przekonywali o potędze polskiego przewodnictwa, dziś półgębkiem przyznają, że wiązali z nim zbyt wielkie nadzieje. „Polska była pierwszym dużym państwem członkowskim, które objęło przewodnictwo w Radzie UE od czasu wdrożenia traktatu lizbońskiego. Część polityków i ekspertów wiązała z tym grubo przesadzone nadzieje na wzmocnienie roli prezydencji w ramach obowiązywania nowego traktatu. Okazało się jednak, że poważnie i chyba już na dobre umniejszył on znaczenie przewodnictwa, nawet jeśli jest ono bardzo sprawne" – ten passus publicysta „Gazety Wyborczej" umieścił w połowie swojego tekstu o duńskiej prezydencji. Tak jak kiedyś w PRL między akapitami PZPR przyznała się do chybionych decyzji, tak teraz „GW" bez ostentacji dystansuje się wobec swoich „grubo przesadzonych ocen polityków i ekspertów".

Ale także w Danii unijną prezydencję przyjęto bez  złudzeń. Duńska agencja prasowa Ritzau pisała: „Dania pozostająca poza strefą euro może mieć zbyt mało siły do rozwiązania kryzysu, jaki nęka Europę. Europejskie prezydencje nie mają już takiego znaczenia jak wcześniej". Nakłada się na to brutalizacja procesów decyzyjnych w Unii. Od ponad roku to Nicolas Sarkozy i Angela Merkel podejmują najważniejsze decyzje.

Ponoć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9127

Wydanie: 9127

Spis treści
Zamów abonament