Reklamy tylko dla orłów
Na Euro 2012 zarobią nieliczni. Dla sponsorów liczą się tylko Lewandowski, Błaszczykowski i Szczęsny
Nie ma niespodzianki. Reprezentacja Polski, która za cztery miesiące zagra na mistrzostwach Europy na własnych stadionach, nie rozpala rynku reklamowego. Piłkarze nie trafili tłumnie do świadomości innych grup niż kibice. Wyjątków jest kilka – Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Wojciech Szczęsny liderują drużynie nie tylko na boisku.
Lewandowski – najlepszy polski napastnik od lat gra w Borussii Dortmund. Jest twarzą Gillette, Nike i Coca-Coli. Szacuje się, że za każdy z kontraktów otrzymał około półtora miliona złotych.
– Robert otrzymuje propozycje, bo dobrze gra w piłkę. Musi na tym się skupić, dlatego na więcej umów zwyczajnie nie mamy czasu. Budujemy wizerunek Lewandowskiego, dobieramy reklamy tak, żeby były spójne. Także w ten sposób tworzy się wartość marketingową – mówi menedżer piłkarza Cezary Kucharski.
Trener z Biedronki
Wiele firm chce być kojarzonych z Jakubem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta