Białoruski pat
Łukaszenko próbuje podzielić parlamentarzystów
Białoruski pat
"Patową sytuacją" określił obecny układ sił politycznych na Białorusi prezydent Aleksander Łukaszenko, podkreślając, że nie odda władzy. W Sądzie Konstytucyjnym znalazł się już wniosek opozbawienie go stanowiska, jednak zwtorkowych obrad Rady Najwyższej wynika, że deputowani chcą kompromisu -- Łukaszenko miałby zrezygnować z przeprowadzenia referendum konstytucyjnego, a posłowie z odsunięcia go od władzy. Tymczasem polski Sejm wyraził zaniepokojenie łamaniem na Białorusi podstawowych praw człowieka, prezydent zaś zaproponował wystosowanie wspólnego polsko-ukraińsko-litewskiego oświadczenia popierającego demokrację w tym kraju.
-- Tylko gdyby Sąd Konstytucyjny wyemigrował na sąsiednią Litwę lub do Rosji, można by było oczekiwać, że uzna zasadność wniosku o odsunięcie Łukaszenki od władzy -- powiedział "Rzeczpospolitej" Stanisław Bogdankiewicz, przewodniczący liberalnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej. -- Trudno też sobie wyobrazić, że dwie trzecie deputowanych zatwierdziłoby następnie decyzję Sądu Konstytucyjnego.
Sceptycyzm Bogdankiewicza -- który pierwszy zaczął mówić o impeachmencie -- jest tym bardziej uzasadniony, że parlament ma kłopoty nawet z zebraniem kworum. Lojalni wobec prezydenta deputowani krążyli we wtorek po korytarzach, część z nich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta