Dyżurny deregulator kraju
Wymiar sprawiedliwości, od lat źle zarządzany, zacina się coraz częściej. Dlatego minister sprawiedliwości nie powinien rozmieniać się na drobne, tylko skoncentrować się na działalności podstawowej, czyli „kierowaniu działem administracji rządowej – sprawiedliwość” – pisze adwokat
Zakres obowiązków ministra sprawiedliwości określają przepisy prawa. Jest ich niewiele. Wymieniam je poniżej, zachowując hierarchię ważności: Konstytucja RP, a następnie ustawy o Radzie Ministrów i działach administracji rządowej oraz rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie utworzenia Ministerstwa Sprawiedliwości i w sprawie szczegółowego zakresu działania ministra sprawiedliwości, wreszcie zarządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie nadania statutu Ministerstwu Sprawiedliwości.
Zajęcie dla ministra
Czym, zgodnie z wyżej wymienionymi przepisami, powinien się zajmować minister Jarosław Gowin? Odpowiedź, która wynika z przepisów, brzmi: „kierowaniem działem administracji rządowej – sprawiedliwość". I choć prezes Rady Ministrów może wyznaczyć ministrowi sprawiedliwości zakres spraw, w których będzie działać z jego upoważnienia, nie sposób nie zauważyć, że działania legislacyjne, jakie musi podjąć Jarosław Gowin w roli deregulatora, daleko wykraczają poza jego standardowe uprawnienia, które przepis art. 24.2. ustawy o działach administracji rządowej ogranicza do przygotowywania projektów kodyfikacji prawa cywilnego, w tym rodzinnego, i karnego. A deregulacja pociąga za sobą konieczność...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta