W urbanizacyjnym chaosie
Działania władz mające na celu rozwój gospodarczy i inwestowanie de facto utrudniają procesy inwestycyjne
Społeczne skutki niekontrolowanej urbanizacji są dobrze znane, opisują je liczne ekspertyzy, studia, raporty, a nawet dokumenty rządowe. Źródła patologii przestrzennych mają polityczny charakter – wadliwe prawo, słabość instytucji publicznych odpowiedzialnych za gospodarkę przestrzenną, nieskuteczne planowanie przestrzenne. Główne hasła polityków odpowiedzialnych za zły stan naszej gospodarki przestrzennej są racjonalne:
∑ ułatwić inwestowanie – bo inwestowanie to rozwój,
∑ ograniczyć biurokrację i przewlekłe procedury,
∑ przygotować tereny dla budownictwa mieszkaniowego.
Błędy na starcie
Jednak każdy zainteresowany ekonomią miast wie, że decyzje polityków, rzekomo służące realizacji tych celów, są błędne: brak planowania i niejasne, pełne luk i błędów prawo jest wrogiem inwestora, niekontrolowana urbanizacja jest bardzo kosztowna i nie kreuje tanich, uzbrojonych terenów, lecz utrudnia ich przygotowanie. Wie on również, że nowoczesne planowanie przestrzenne ogranicza biurokrację, ogranicza bowiem konflikty, skraca i dyscyplinuje procedury administracyjne. Trudno zrozumieć i ocenić, co jest źródłem tej szkodliwej dla państwa polityki, chyba nie tylko ignorancja, są bowiem też beneficjenci tego szkodliwego społecznie i gospodarczo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta