Z wolnej stopy
Zdanie odrębne
Z wolnej stopy
Kraj obiegła wieść, że sąd w Szczecinie skazał na dziesięć lat pozbawienia wolności sprawcę ciężkiego wypadku drogowego. Człowiek ów, usiłujący kierować autem po pjanemu (2, 6 promila) , rozjechał pasażerów czekających na przystanku. Dwie osoby zabił, kilka ranił. Próbował uciekać z miejsca wypadku, ale go schwytano. Kilka tygodni siedział w areszcie, potem zwolniono go za kaucją. Przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.
Dziesięć lat za śmiertelny wypadek drogowy spowodowany w stanie nietrzeźwości to maksymalny ustawowy wymiar kary. Może to nieładnie cieszyć się z surowego skazania, ale wyznam szczerze: podoba mi się taki wyrok. Pijanym kierowcom nadmiernie się u nas pobłaża, a tu sąd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta