![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Przypływy adrenaliny
Przypływy adrenaliny
Rozmowa z Mateuszem Kusznierewiczem, mistrzem olimpijskim w żeglarskiej klasie Finn
Jak wygląda życie mistrza olimpijskiego od jesieni tego roku? Te wszystkie nowe atrakcje, kontrakty, spotkania zaczęły się od września, października?
Dlaczego od października? To przecież zaczęło się już pierwszego sierpnia. Przez pierwsze dwa miesiące myślałem, że to się ustabilizuje i przycichnie, ale nie ucichło. Wydaje mi się, że to nie z powodu aż tak wielkiej sławy, ale że reakcja łańcuchowa zaczęła się w momencie, gdy zainteresowały się mną kolejne duże firmy. Teraz one na bieżąco ustalają i koordynują mój harmonogram dnia. Biorę więc udział w spotkaniach promocyjnych i sesjach reklamowych. Do tego trzeba jeszcze dołączyć wyjazdy poza Warszawę, przede wszystkim spotkania z młodzieżą, z żeglarzami, ze wszystkimi, którym mogę przekazać, w jaki sposób doszedłem do swojego sukcesu. Wobec tego nawału zajęć nie mam nawet czasu patrzeć w telewizor, by zobaczyć, jak to wygląda.
Nie widział pan młodego człowieka z reklamy Coca-Coli?
Proszę sobie wyobrazić, że nie widziałem i nie zobaczę, bo reklama już wygasła. Odnoszę jednak rzeczywiście wrażenie, że wszyscy inni sportowcy ucichli, natomiast ze mną dzieje się coś innego. Razem z moimi sponsorami staramy się wykorzystywać te cztery miesiące po olimpiadzie do świąt. Powiedziałem im,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
