Generała zabili Sowieci
Pierwszoplanową rolę organizatora i nadzorcy katastrofy w Gibraltarze odegrał Kim Philby, brytyjsko-sowiecki agent. Anthony Blunt odpowiadał za koordynację działań z Sowietami – twierdzi badacz katastrofy gibraltarskiej Tadeusz A. Kisielewski w rozmowie z Krystyną Kurczab-Redlich.
Rz: Dlaczego od momentu katastrofy w Gibraltarze 4 lipca 1943 roku o zamachu mówili nie tylko ludzie zbliżeni do generała Władysława Sikorskiego, ale i najbardziej znaczący politycy? Jugosłowiański dysydent Milovan Djilas w książce „Rozmowy ze Stalinem" wspomina, że Stalin przestrzegał jugosłowiańskiego przywódcę Titę przed Intelligence Service, gdyż ta zabiła Sikorskiego. Wiadomo, że Stalin mówił o tym Gomułce, tę wersję propagował też szef KGB Beria, a jego syn we wspomnieniach twierdzi, iż „ojciec był o tym przekonany". Po katastrofie, 6 lipca 1943, to samo twierdził były radziecki ambasador w Londynie – Iwan Majski. Wszyscy oni winą obarczali Brytyjczyków. Dlaczego?
Tadeusz A. Kisielewski: Kierując się zasadą złodzieja, który wskazuje na kogoś i krzyczy „łapać złodzieja". Podsycanie fałszywych podejrzeń nie było trudne, ponieważ rozmyślnie pozostawiono niejasne, wskazujące na zamach ślady prowadzące do Brytyjczyków...
Brytyjczycy w 1969 roku przeprowadzili śledztwo i doszli do wniosku, że to był wypadek.
Nie zapominajmy, że wszelkie dokumenty związane ze śmiercią gen. Sikorskiego były badane wyłącznie przez funkcjonariuszy brytyjskiego wywiadu M16 i M15, a Dick White, który te badania nadzorował, do roku 1968 był dyrektorem M16, a potem rządowym koordynatorem wszystkich tajnych służb....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta