Hiszpania torturuje Anglię
Choć wojna między krajami Unii jest nie do pomyślenia, konflikty graniczne nie zniknęły. Najostrzejszy jest między Hiszpanią i Wielką Brytanią.
Władze Gibraltaru mówią o „torturach", jakie hiszpańska Guardia Civil od trzech dni stosuje wobec wyjeżdżających z brytyjskiego terytorium zamorskiego. Każdy samochód jest dokładnie kontrolowany. Skutek: kobiety, ale także dzieci i starcy stali wczoraj w skwarze przeszło sześć godzin w kolejce, którą tworzyło tysiące samochodów.
Oburzenie ze strony Londynu jest tak wielkie, że szef brytyjskiej dyplomacji William Hague przerwał swojemu odpowiednikowi w Madrycie Jose-Garcii Margallowi weekend i w niedzielę wieczorem zadzwonił, aby wyrazić „poważne zaniepokojenie". Usłyszał w słuchawce, że kontrole są „konieczne", bo tego wymaga europejskie prawo. Wielka Brytania, a więc także i Gibraltar, nie przystąpiła do umowy z Schengen o zniesieniu kontroli granicznych.
Ostrzał skutera
Tłumaczenie Margallo jest jednak tylko częściowo prawdziwe. Wzmożone kontrole to część długiej serii inicjatyw, które mają przypomnieć, że hiszpański rząd nigdy nie pogodził się z utratą strategicznego terytorium przeszło 300 lat temu.
Od początku roku Guardia Civil zdążyła już ostrzelać pływającego na skuterze wodnym w obrębie wód terytorialnych Gibraltaru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta