Cyrk na scenie
Klata zrobił spektakl o zagubionym współczesnym artyście- -idolu, który zmaga się z własnymi obsesjami. Nie brak w przedstawieniu motywów chrześcijańskiego nawrócenia. Ale teraz można przeczytać, że to pornografia – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Dyrekcja Starego Teatru zdecydowała się wczoraj zawiesić próby do „Nie-boskiej komedii", o której scenariuszu, kalającym rzekomo świętości, donosił krakowski „Dziennik Polski", dodając, że z prób zrezygnowało kilku ważnych artystów. Tymczasem wczorajsze oświadczenie podpisała nie tylko dyrekcja, ale i cały zespół aktorski.
Świętoszki kanonizują obrazoburcę
Nie oznacza to przyznania się do popełnionych i niepopełnionych błędów, ponieważ najważniejsza informacja w oświadczeniu dotyczy zapewnieniu aktorom spokoju na scenie, również w pracy nad „Nie-boską komedią", do premiery której wcześniej czy później dojdzie. Efekt polemiki prowadzonej na łamach „Dziennika Polskiego" dało się łatwo przewidzieć – dyrekcja i zespół się skonsolidowały. Po raz pierwszy od wielu tygodni Stary Teatr może wystąpić w mediach nie jako zespół głęboko podzielony, lecz zjednoczony.
Trudno się dziwić. Gdy rozmawiałem z jedną z aktorek, które zrezygnowały z udziału w próbach, podkreślała, że jest wściekła na postawę mediów, które, cytuję, „węszą w teatrze za krwią". Nie chciała komentować przebiegu prób do „Nie-boskiej komedii", ponieważ jest to niezgodne z kodeksem aktorskim.
Ale nie wszyscy tak uważali. Dlatego relacje na temat scenariusza tworzonego na kanwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta