Kres dziejów po rosyjsku
Wystarczyło, że runął realny komunizm, a stare problemy znanego mordercy Rodiona Raskolnikowa nabrały ciężkiej wagi. Człowiek ten, podejmując decyzję o zabiciu starej lichwiarki, chciał nie tylko odkuć się finansowo, ale przede wszystkim wziąć udział w wielkim dziele naprawy świata rządzonego przez pieniądz.
W dzisiejszej Rosji resentymenty wobec oligarchów również mogą przybierać takie filozoficznie wzniosłe formy, jakie przybierały w czasach, w których Fiodor Dostojewski napisał „Zbrodnię i karę". „Nowi Ruscy" opływają w przepych kłujący w oczy ludzi wiążących ledwo koniec z końcem. Kontrasty wywołują w niejednym człowieku gniew, który pcha go w objęcia ugrupowań szermujących pojęciem sprawiedliwości społecznej, takich jak komuniści Giennadija Ziuganowa czy narodowi bolszewicy Eduarda Limonowa.
Ale obok tych wielkich spraw toczy się zwykłe życie, o czym przypominają chociażby filmy Andrieja Zwiagincewa. Postanowiłem nadrobić zaległość i obejrzałem jego „Elenę" z roku 2011. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta