Lasy dla wnuków, czyli dąb królem, sosna królową
Gospodarka | W Lasach Państwowych trwa wielka przebudowa narodowego drzewostanu.
Zbigniew lentowicz
Dąbrowy w żyznych dolinach, w górach jodły, jawory i buki będą szumiały naszym wnukom. I choć nadal połowę z 700 milionów sadzonek trafiających co roku do lasu stanowią polskie sosny, w Lasach Państwowych trwa już wielka przemiana.
Proces nowego urządzania lasu przyspieszył w ostatniej dekadzie XX wieku i wymagał zmiany celów leśnictwa, a co za tym idzie – mocnego przemeblowania mentalności.
– Z tym zawsze jest najtrudniej – przyznaje Kazimierz Szabla, dyrektor regionalny LP w Katowicach. W nadleśnictwach i leśniczówkach już jednak wiedzą: pozyskanie drewna, czyli cel ekonomiczny hodowania lasu, z pierwszego miejsca w strategiach i planach Lasów Państwowych spadł teraz na czwartą pozycję. Ważniejsza od śrubowania zysków jest odbudowa i zachowanie zdrowego środowiska, funkcje społeczne lasu, pielęgnowanie naturalnej bioróżnorodności przyjaznej człowiekowi.
Poprawianie błędów
W przyszłym roku, zgodnie z planem pod topór pójdzie w sumie 36,5 mln m sześc. drzew. O pół tysiąca metrów sześciennych surowca więcej niż w 2013 roku. – Sukcesywnie zwiększamy ilość pozyskiwanego drewna, ale konsekwentnie też bronimy wysokiego wskaźnika tzw. zasobności drewna na pniu. To oznacza, że wycinamy co roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta