Zapomniany mistrz pamięci
Gdyby Antoni Jaźwiński urodził się Francuzem, patronowałby dziś ulicom w stolicy każdego departamentu. Był jednak kresowym Polakiem, dlatego choć ongiś sławny w Europie, po dwóch stuleciach jest zapomniany nawet przez rodaków.
Należał do ostatniego pokolenia pamiętającego jeszcze przedrozbiorową Rzeczpospolitą. Urodził się 22 lutego 1789 roku w powiecie wilejskim na Litwie, według sprzecznych wersji w zaścianku Dowbarowo lub rodzinnym majątku Czerniewo, jako syn Feliksa Jaźwińskiego herbu Grzymała, którego rok wcześniej król Stanisław August obdarzył godnością szambelana. Najstarszy z kilkorga rodzeństwa był szczególnie ukochany przez matkę, Katarzynę z Uzłowskich, mimo że zmysł gospodarski odziedziczył nie on, lecz drugi z braci, Ignacy, który przejął rodową schedę i kontynuował tradycje ziemiańskie.
Antoniego zaś od młodości silniej pociągała wiedza. Edukację rozpoczął jako siedmiolatek w kolegium jezuickim w Połocku, gdzie uczyli się też jego bracia. Już w 1803 roku – licząc zaledwie 14 lat – wstąpił na Uniwersytet Wileński. Studiował prawo, matematykę i nauki przyrodnicze. Letnie wakacje spędzał w domu rodziców, gdzie opiekował się swoją siostrą Justyną, ucząc ją zwłaszcza języków romańskich. Pomimo tak skromnych początków jego praktyki pedagogicznej to właśnie ona miała w przyszłości zaowocować wielkim odkryciem.
Uczelnię opuścił w 1808 roku z tytułem doktora filozofii. Świat wokół jednak płonął, podpalony przez korsykańskiego boga wojny, i w żyłach dwudziestoletniego młodzieńca zawrzała krew rycerskich przodków. Zaciągnął się do wojska Księstwa Warszawskiego. W styczniu 1812...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta