Polacy do broni
Konflikt na Ukrainie wzmógł zmiany w polskiej obronności, Ministerstwo Obrony Narodowej przyspiesza przetarg na śmigłowce ataku, nowy rząd ogłosił, że będzie ona jednym z głównych priorytetów, trwają prace nad pakietem ustaw usprawniających obronę kraju. Największą jej luką jest brak współdziałania obywateli w przygotowaniach do wojny.
Tymczasem dobra obrona terytorialna może być potężniejszą siłą odstraszającą niż znakomicie wyposażona armia profesjonalna, wciąga bowiem przeciwnika w bagno długotrwałej wojny partyzanckiej, wyniszczającej jego siły. To walor geopolityczny nie do przecenienia, w Polsce niemal całkowicie zapomniany, choć – na szczęście – zainteresowanie nim powoli odżywa.
1
Naszym potencjalnym przeciwnikiem będzie Rosja; choćby na jej przykładzie można poznać, jak skuteczna potrafi być obrona terytorialna. W dwóch wojnach czeczeńskich paraliżowała wojska rosyjskie przez długie lata. Poza kilkoma oddziałami Czeczenia nie miała regularnej armii, walczyły klany, grupy sąsiedzkie, wspólnoty religijne. Tymczasem podczas ataku na Gruzję w 2008 r. zabrakło obrony terytorialnej, armia gruzińska została szybko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta