Pozostaję pod urokiem Tuska
Obawiam się powrotu do władzy Jarosława Kaczyńskiego. Tego, że ważnym motywem podejmowania przez niego decyzji będzie chęć zemsty na tych, którzy w jego przekonaniu uczestniczyli w zamachu smoleńskim – podkreśla szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz w rozmowie z Elizą Olczyk.
Rz: Grzegorz Schetyna, pana główny adwersarz, awansował do rządu. Jak pan się z tym czuje?
Nie ma we mnie małostkowości, która sukcesy innych zamienia w ambicjonalną udrękę. Życzę więc nowemu ministrowi powodzenia w trudnej dziedzinie, jaką jest dzisiejsza polityka zagraniczna, bo leży to w interesie kraju.
Przydadzą mu się te życzenia. Niektórzy uważają, że dostał nominacją na szefa MSZ po to, by mu się noga powinęła i by w przyszłości nie miał szansy rywalizować o przywództwo z Ewą Kopacz.
Politykowi noga może się powinąć przy pełnieniu każdej funkcji, nawet europosła, o czym sam wiem najlepiej. Znam przynajmniej kilkunastu polityków, którzy marzyliby, żeby kierować MSZ, bo to i gwarancja miejsca w historii, i pasjonujące wyzwanie. Zwłaszcza dla kogoś, kto ma duże ambicje polityczne.
Mam wrażenie, że pana życzliwość wobec Schetyny bierze się m.in. z tego, że nie udało mu się wywrócić list wyborczych do samorządów, choć próbował to zrobić. Zarząd powiedział „nie".
Ta próba była pozbawiona uzasadnienia. Zarząd krajowy już w czerwcu zdecydował, że to rady regionalne ustalają listy kandydatów na radnych. Odwołanie od naszej decyzji było więc bezzasadne.
Może chodziło o pokazanie Schetynie, gdzie jest jego miejsce w szeregu? Ministerstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta