Policzek dla reżimu Kima
Władze w Pjongjangu z oburzeniem przyjęły nałożenie nowych sankcji USA w odwecie za hakerski atak na Sony Pictures.
W związku z tym, że FBI podtrzymała swoje twierdzenia o tym, że ataku dokonali hakerzy inspirowani przez Koreę Północną, rząd USA zdecydował się w piątek na objęcie sankcjami trzech firm z KRL-D działających za granicą i dziesięciu urzędników. Organizacje objęte sankcjami to Generalne Biuro Wywiadu (główna instytucja wywiadowcza KRL-D), firma Tangun prowadząca badania rozwojowe uzbrojenia i Komid – oficjalnie główny północnokoreański eksporter broni.
Objęte sankcjami osoby to przedstawiciele firmy Komid w Rosji, Syrii, Iranie i Sudanie. Wskazanie na nich ma zapewne utrudnić eksport koreańskiej broni, co jest źródłem sporych dochodów reżimu. Nie można wykluczyć, że występujące w ostatnich dniach grudnia całkowite, kilkugodzinne wyłączenia internetu w Korei Północnej także były formą ukarania reżimu, choć oficjalnie nikt nie potwierdził, że awarie były skutkiem celowego działania.
Słaba groźba
– Nie sądzę, by takie sankcje mogły wywołać poważniejszy skutek – mówi „Rz" Nicolas Levi, ekspert ds. Korei w Centrum Studiów Polska–Azja. – W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta