Zbrodniarze wojenni nie mogą spać spokojnie
Prof. Piotr Hofmański | Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze ma uprawnienia do sądzenia zbrodniarzy z całego świata. Zaczęło się od procesu norymberskiego i zbrodniarzy hitlerowskich. Teraz przed nim nowe wyzwania. O największych bolączkach, z jakimi się boryka, i przeszkodach w sprawnym funkcjonowaniu opowiada nowy sędzia Trybunału w rozmowie z Agatą Łukaszewicz
Rz: W grudniu jako pierwszy Polak w historii został pan sędzią Między- narodowego Trybunału Karnego na lata 2015–2024. Czy wybór do MTK oznacza, że porzuci pan salę rozpraw Sądu Najwyższego? Sędziowie mówią, że szkoda pana.
Prof. Piotr Hofmański: To oczywiście miłe, gdy koledzy, z którymi przez wiele lat pracowałem w Sądzie Najwyższym, tak mówią. Blisko 20 lat, przez które sprawowałem urząd sędziego SN, to niewątpliwie ważny i twórczy okres mojego życia zawodowego. Wiele zawdzięczam sędziom, z którymi przez te wszystkie lata współpracowałem – wiele się od nich nauczyłem i za to dziękuję. Będzie mi ich bardzo brakowało, zwłaszcza w pierwszym okresie orzekania w MTK. Mierzenie się z tym, co mnie czeka, nie będzie łatwe także z tego powodu, że przyjdzie mi pracować w zespole złożonym z sędziów, których przecież nie znam, a którzy pochodzą z różnych stron świata, wyrośli na gruncie rozmaitych kultur i tradycji prawnych.
Wracając do pytania, muszę jednoznacznie potwierdzić podejrzenie: oczywiście absolutnie wykluczone jest łączenie funkcji w sądzie krajowym i międzynarodowym. Ponieważ kadencja sędziego Trybunału rozpoczyna się 11 marca 2015 r., jest oczywiste, że 10 marca 2015 r. muszę złożyć urząd sędziego SN.
Sprawy, w których orzekał pan do tej pory, to tragedie pojedynczych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta