Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

„Danka” od „Łupaszki”

21 lutego 2015 | Plus Minus | Szymon Nowak
Oddział partyzancki 6. Brygady Wileńskiej. Lucjan Minkiewicz z prawej strony u góry (6), Wanda – w centrum grupy (7)
źródło: wydawnictwo Fronda
Oddział partyzancki 6. Brygady Wileńskiej. Lucjan Minkiewicz z prawej strony u góry (6), Wanda – w centrum grupy (7)
źródło: Plus Minus
W więzieniu w Bydgoszczy, rok 1951
źródło: wydawnictwo Fronda
W więzieniu w Bydgoszczy, rok 1951
Wanda Minkiewicz z mężem Lucjanem
źródło: wydawnictwo Fronda
Wanda Minkiewicz z mężem Lucjanem

Wanda modliła się o cud, czekając na sędziowski werdykt. Nie martwiła się 
o siebie, lecz o męża 
– fragment książki „Dziewczyny wyklęte", 
która ukazała się nakładem wydawnictwa „Fronda".

Była jesień. Mimo ulewnego deszczu na sali chorych życie toczyło się w normalnym rytmie. Tu czas jakby się zatrzymał, a rozkład dnia całkowicie odbiegał od planu zajęć obowiązującego w innych pomieszczeniach tego posępnego budynku. Ambulatorium znajdowało się w warszawskim więzieniu na Mokotowie przy ulicy Rakowieckiej.

Wieczorem przyprowadzono ciężarną kobietę, która lada chwila miała rodzić. Dostała łóżko blisko okna. To dziwne, ale nie mogła oderwać oczu od tego okratowanego otworu w ścianie. A przecież za oknem tylko szare chmury przewalały się po niebie, a deszcz cały czas ciął powietrze ciemnymi strugami. Nie przeszkadzało to jednak młodej kobiecie wpatrywać się w wolny świat za kratami. Zapadł zmrok i na sali zapalono światło. I chociaż kobieta nie odwróciła twarzy od okna, to przestała wreszcie myśleć o swej niedoli, gdyż na zewnątrz nie było już nic widać.

Matka i dziecko

Powróciły za to gwałtowne skurcze, które całkowicie zaprzątnęły jej umysł. Okropny ból, niedający o sobie zapomnieć nawet w czasie tych krótkich chwil wytchnienia pomiędzy skurczami, bił się w jej głowie o pierwszeństwo ze strachem o dziecko, które miało się narodzić. Czy zostanie z nią, czy może komuniści je zabiorą i już nigdy go nie odnajdzie? Może oddadzą je do sierocińca i wychowają na jakiegoś wojskowego czy funkcjonariusza milicji. Dziecko – jedyne, co...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10072

Wydanie: 10072

Zamów abonament