Fałszywy kompromis, czyli o słabości parlamentarnego projektu konstytucji
Fałszywy kompromis, czyli o słabości parlamentarnego projektu konstytucji
Kazimierz Michał Ujazdowski
Nikt nie może się cieszyć z tego, że osiem lat po upadku komunizmu Polska nie ma konstytucji -- aktu określającego fundamenty wspólnoty politycznej. Jednak dziś każdy, kto pragnie, byśmy mieli akceptowaną przez większość narodu Konstytucję III RP i by była ona aktem państwa nowoczesnego, wolnego od socjalistycznych rozwiązań ustrojowych, powinien działać na rzecz zawieszenia debaty konstytucyjnej. Projekt konstytucji ZN jest aktem partykularnym w zakresie aksjologii i -- co nie mniej istotne -- w wymiarze ustrojowym nie różni się na lepsze od obowiązującego dziś prowizorium konstytucyjnego. Lewica proponuje też taki sposób przyjęcia konstytucji, który czyni ją w dzisiejszych warunkach aktem mniejszościowym, będącym źródłem stałego konfliktu ustrojowego.
Błędy aksjologiczne projektu widoczne są gołym okiem. Preambuła przemilcza fakt, że odzyskanie niepodległości nastąpiło po zmaganiach z komunistycznym totalizmem. Brak w niej wyraźnego konstytucyjnego umocowania III Rzeczypospolitej i stwierdzenia, że niepodległe państwo polskie ma być zbudowane na innej podstawie etycznej niż ułomna państwowość PRL. W trakcie parlamentarnych prac konstytucyjnych zakwestionowano przedstawione przez opozycję prawicową propozycje pełnej ochrony życia ludzkiego i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta