Barwy walki Wojciecha Jaruzelskiego
Sieć politycznych kontaktów Jaruzelski stworzył sobie podczas spotkań u Moczara. Tam, przy dobrej kawie i winie, powstawały plany intryg w PZPR. Fragment biografii „Jaruzelski. Życie paradoksalne", która ukazuje się nakładem wydawnictwa Znak.
Na początku lat sześćdziesiątych, żeby myśleć o dalszej karierze, Jaruzelski potrzebował lepszych kontaktów. Adaptacja w stolicy to była dla niego prawdziwa lekcja polityki, choć w warunkach komunistycznej dyktatury. Działały tu jednak takie mechanizmy jak zawsze na szczytach władzy. Ktoś kogoś lubił, z kimś trzymał, bywał zapraszany do domu i na kogoś stawiał, tyle że tutaj układy nie były poddawane weryfikacji wyborczej.
W koterii Moczara
Z jednej strony Jaruzelski miał dobre kontakty ze Spychalskim, ale tylko do czasu, gdy pozycja ministra obrony osłabła. Z drugiej zbliżył się do środowiska „partyzantów", czyli generałów Moczara i Korczyńskiego, których grupę nazwano tak, ponieważ w czasie wojny dowodzili oddziałami komunistycznej Armii Ludowej.
Ich program nazwano po latach potrójnym „anty", bo był antyliberalny, antysemicki i antysowiecki. Pomimo że biografia Jaruzelskiego nie była „partyzancka" – przyszedł przecież z wojskiem z ZSRR – to znalazł się w orbicie tej grupy, która na początku lat sześćdziesiątych dopiero się formowała. Zawdzięczał to Korczyńskiemu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta