Ludzie z autobusu
Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Bejrutu, byłem ignorantem. Nic nie wiedziałem o wojnie, religijnych podziałach ani terrorystach. Żyłem na miejscu i ta (nie)wiedza nie atakowała mnie na każdym rogu. Znam niezliczone świadectwa Libańczyków, z których nikt, niezależnie od pokolenia, będąc dzieckiem, nie wiedział, kto jest jakiego wyznania. Wszyscy biegali po tym samym podwórku. Jeśli później tak się nieszczęśliwie zdarzało, że do siebie strzelali, wyznanie nie odgrywało w tym znaczącej roli – fragmenty książki „Opętanie. Liban", która ukaże się w najbliższych dniach nakładem PIW.
Jan Subart (Stanisław Strasburger)
W latach sześćdziesiątych inwestorzy z Zatoki Perskiej lokowali kapitał w libańskich bankach. Ponad połowa światowego obrotu złotem przechodziła przez Bejrut. Rozkwitały usługi i turystyka. Kraj miał cztery linie lotnicze, a luksusowe hotele powstawały jeden po drugim. Budowano szkoły oraz szpitale, elektryfikowano wsie. Zgodnie z tak zwanym Zielonym Planem wybudowano setki zbiorników retencyjnych, które pozwalały na ekologiczną produkcję energii. [...]
Rozwój stolicy przyciągał nowych mieszkańców. U progu wojny domowej żyła w niej połowa ludności kraju. Miasto miało więcej banków niż Nowy Jork, a liczba gazet przewyższała Londyn. Potencjał Bejrutu wydawał się nieograniczony. Był to czas, kiedy trzy funty libańskie miały wartość jednego dolara.
Dziś jest to 1500 funtów. [...]
Był 13 kwietnia 1975 roku. Tego wiosennego dnia sytuacja wymknęła się spod kontroli. Uzbrojeni członkowie Kataeb otoczyli bejrucki autobus. Wracających z pracy Palestyńczyków wyproszono na ulicę. W biały dzień dwadzieścia siedem osób zostało zamordowanych. Tak wybuchła 15-letnia wojna, która pochłonęła ponad 150 tys. ofiar. Dwa razy tyle odniosło trwałe obrażenia.
Historyczny autobus jest dziś częścią ekspozycji w jednym z bejruckich centrów sztuki współczesnej, tak zwanym UMAM D&R. Ośrodek Niemki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta