Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Knebel sierpniowy

29 sierpnia 2015 | Plus Minus | Mateusz Matyszkowicz
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Plus Minus

Czy w przypadku „Solidarności" z roku 1980 uprawnione jest mówienie o woli powszechnej? Czy nie dajemy się ponieść emocjonalnemu postrzeganiu rzeczywistości? Czy jedność jest rzeczywiście tym, co stanowi o istocie Sierpnia?

Solidarność" jak mieszczańska ciotka, która swych siostrzeńców i bratanków, wszystkie dzieci z sąsiedztwa, sadza na kanapie i podszczypuje, a one, by ciotki nie urazić, deklarują zgodę. Mówią, że nie oglądają horrorów, papierosów nie palą, a w niedzielę siedzą u dominikanów...

„Solidarność" grzeczna, bo czy można nazwać oporem poddanie się ogólnej fali? Dziś często wydaje się nam, że onego czasu wszyscy Polacy poczuli jakąś powinność i strajkowali oraz maszerowali...

Te dwa obrazki chodziły mi po głowie, gdy próbowałem oddać pewną męczącą myśl o sprzeniewierzeniu się „Solidarności" sobie samej. Albo inaczej – zaprzepaszczeniu najważniejszej z punktu widzenia polityki jej idei – wolności. Ruch, który postawił na godność osoby ludzkiej, tę godność, która przejawia się także w wolnej artykulacji własnych poglądów. Wolność rozumiana klasycznie, nie jako uświadomiona konieczność czy poddanie się duchowi dziejów, ale świadome uczestniczenie jednostki w życiu politycznym.

Gdyby szukać intelektualnych źródeł tego ruchu, to oprócz prac ks. Józefa Tischnera trzeba – przede wszystkim – sięgnąć do „Osoby i czynu" Karola Wojtyły. Znajdujemy tam próbę opisu relacji między wolnym człowiekiem a wspólnotą. Społeczna natura człowieka w tej pracy realizuje się nie w bezwolnym poddaniu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10230

Wydanie: 10230

Zamów abonament