Rola żony opozycjonisty mnie śmieszyła
Rozmowa Mazurka: Dziś to brzmi śmiesznie, bo publikacje „Kultury Paryskiej" można kupić za parę groszy na stoisku z tanią książką, ale wtedy dostęp do nich to była najwspanialsza rzecz na świecie, największy skarb, jaki można sobie wyobrazić.
PM: Razem do szkoły, razem na studia, razem do więzienia?
Tak się złożyło: razem aresztowali nas za Marzec, razem za taternictwo, potem też brali nas razem na 48 godzin... Tylko w stanie wojennym było inaczej, bo Janka internowali, a mnie nie.
Parą z Janem Krzysztofem Kelusem jesteście od...
...liceum, mieliśmy po 16 lat. Potem razem studiowaliśmy, bo w końcu Janek przekonał mnie do socjologii.
„Kuba jeździła zwykle w soboty/ Wracała stamtąd jakby z daleka/ Pamiętam dobrze te jej powroty / Każdy z nas wolał jeździć, niż czekać. / Ta moja żona jest taka drobna/ Czasem jest całkiem trudno uwierzyć/ Że przesiedziała w więzieniu dłużej/ Niż ta wariatka Angela Davis". To o pani śpiewał w „Szosie E7". A propos, dlaczego Kuba?
Nie lubiłam swego imienia i już w dzieciństwie przylgnęło do mnie Kuba.
Sierpień też, jak radomski Czerwiec, zastał panią „z dala od miasta"?
Siedzieliśmy na Mazurach w barakowozie z pszczołami, niedaleko stąd, po drugiej stronie lasu.
A co się z nimi robi w sierpniu?
Karmi się je, przygotowuje do zimy. Mieliśmy wtedy 3 miliony pszczelich robotnic, które bez nas zdechłyby z głodu. Całym sercem byliśmy z „Solidarnością", ale tym razem wybraliśmy prywatę.
Janek śpiewał o „Sentymentalnej pannie S.":...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta