Podwiązki a sprawa polska
W czasach II RP walka o edukację seksualną połączyła Kościół, socjalistów i eugeników. Różniły ich tylko szczegóły.
W potocznej świadomości cały czas dobrze ma się mit, że przedwojenna młodzież w stosunku do dzisiejszej była „niewinna" i „nieuświadomiona w kwestiach seksualności". Aby go rozwiać, wystarczy wspomnieć, że w 1934 roku opublikowano broszurkę „Życie płciowe młodzieży" opracowaną na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród młodzieży akademickiej. Jej wyniki wyraźnie wskazywały na to, że średni wiek inicjacji seksualnej przypadał na okres między 15. a 19. rokiem życia. Był więc zbliżony do dzisiejszej średniej, a co więcej, stale się obniżał.
Zgodnie z relacjami ankietowanych ponad połowa dokonywała inicjacji w objęciach prostytutek. Rytuał „stawania się mężczyzną w domu publicznym" był czymś oczywistym i akceptowanym, a wspólne wprawy do przybytków tego typu tuż po zdanej maturze zaliczyć należy do utrwalonej przez pokolenia tradycji. Szczególnie że prostytucja w II RP była legalna i absolutnie powszechna.
Ankieta jest o tyle myląca, że dotyczy jedynie młodzieży akademickiej, czyli w większości wywodzącej się z tak zwanych dobrych domów. Nie mamy dokładnych informacji dotyczących rodzin robotniczych i chłopskich. Dysponujemy jednak pewnymi tropami wskazującymi na to, że na ich tle młodzież inteligencka może uchodzić za wzorcowo wręcz przyzwoitą.
Zagadnienie prowadzenia się młodzieży proletariackiej pojawiało się zazwyczaj w pracach poświęconych problemowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta