Islam uwodził Polskę
Jak renesans patrzył na muzułmanów, którzy położyli kres Bizancjum i znaleźli się u progu Europy? Z lękiem, nieraz z trwogą, ale często z ciekawością, czasem wręcz z zachwytem. Wystawa „Ottomania" w krakowskim Muzeum Narodowym ukazuje wszystkie te perspektywy.
Wkroczenie sułtana Mehmeda II do Konstantynopola w 1453 roku ostatecznie zakończyło żywot Bizancjum. Był to początek nowego porządku w tej części świata, w którym tworzone imperium osmańskie odgrywało istotną rolę. Wystawa „Ottomania. Osmański Orient w sztuce renesansu" jest próbą spojrzenia oczami mistrzów renesansu na zmagania wojenne, ale też dyplomację i handel, wzajemne fascynacje, wreszcie przenikanie się tych dwóch odmiennych kultur.
Jej czasowe ramy wyznaczają trzy wydarzenia: z jednej strony zajęcie Konstantynopola, z drugiej zaś pokój w Zsitvatorok z 1606 roku kończący wieloletni okres wojen między Habsburgami a Osmanami oraz wybuch wojny polsko-tureckiej w 1620 roku, przerywający długotrwały czas pokoju między tymi państwami.
Nie jest to wystawa o sztuce, lecz o wzajemnych relacjach, bardzo różnie definiowanych. Stąd wieloznaczny neologizm, który posłużył za tytuł wystawy. „»Ottomania« to słowo klucz do zrozumienia fenomenu relacji między Europą a Turcją w XVI wieku – piszą jej twórcy. – Dodanie do staropolskiej nazwy »Imperium Ottomańskie« greckiego słowa »mania«, mającego dziś zarówno pozytywne, jak i negatywne znaczenie, oddaje złożoność uczuć, jakie towarzyszyły konfrontacji Europejczyków z obcą, orientalną cywilizacją".
Królestwo Belgii pyta o ISIS...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta