Tajemnice księdza Charamsy
Jeden z dawnych seminaryjnych kolegów ks. Charamsy opowiada: „Stawiał się ponad innymi. Usiłował udowodnić swoją wyższość nad nami. Mam wrażenie, że właśnie to doprowadziło go do tego dramatycznego wyznania".
Sobota, 2 października 2015 roku. Rzymska restauracja 59 (od numeru przy via Brunetti), gdzie kiedyś swój stolik miał Federico Fellini. Kilkudziesięciu dziennikarzy, w tym Amerykanie, siedem kamer na statywach i aktywiści organizacji LGBT. Polski ksiądz Krzysztof Charamsa, urzędnik watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, ogłasza swój coming out: „Jestem gejem i nie zamierzam za to przepraszać. Wyszedłem z szafy i jestem szczęśliwy". Prałat przedstawia partnera Eduardo i obwieszcza, że jest w nim zakochany.
Wcześniej była spora kampania medialna imponująca rozmachem i tempem. Najpierw artykuł o homofobii i teologii ks. prof. Dariusza Oko w „Tygodniku Powszechnym" i „Gazecie Wyborczej", potem zapowiedź publicznego coming outu. W sobotę wywiad na całą stronę w „Corriere della Sera", tekst w „Wyborczej", ujawnienie się przed kamerami, które trafiło do wszystkich serwisów telewizyjnych, a w niedzielę – do włoskich gazet. W Polsce ekskluzywny wywiad dla TVN, wywiady w „Newsweeku", „Wprost". Co więcej, już niebawem w Polsce i we Włoszech ukaże się książka prałata, w której, jak zapowiada, ujawni wściekłą i paranoiczną homofobię w Watykanie. Komentarze na temat ks. Charamsy nie milkną. Wypowiadają się ludzie Kościoła, aktywiści LGBT. Jedni odsądzają go od czci i wiary. Drudzy chwalą jego postępowanie.
Kim jest człowiek, który w przeddzień synodu o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta