Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zawsze będę córką generała

17 października 2015 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Maciej Zienkiewicz
źródło: Fotorzepa
 Senator Anders brzmiałoby imponująco, ale proszę mi wierzyć, ja nie o to zabiegam. Chciałabym tylko dopisać ostatni rozdział do życiorysu ojca
autor zdjęcia: Maciej Zienkiewicz
źródło: Fotorzepa
Senator Anders brzmiałoby imponująco, ale proszę mi wierzyć, ja nie o to zabiegam. Chciałabym tylko dopisać ostatni rozdział do życiorysu ojca
Rozmowa Mazurka
źródło: Plus Minus
Rozmowa Mazurka

Jestem Polką. Im bardziej jestem w Polsce, zanurzam się w nią, tym bardziej czuję, że to jest moje miejsce. 
Nie wiem, jak mogłam przez tyle lat bez tego żyć - rozmowa Roberta Mazurka z Anną Marią Anders

Rz: Nie wypominając wieku, urodziła się pani w 1950 roku...

...Ale pod koniec! (śmiech)

...Jako córka szansonistki i karciarza.

Tak powiedział kiedyś Marian Hemar. W ośrodku polskim w Londynie na dole był teatr, w którym śpiewała mama, a na górze klub, w którym przy swoim stoliku ojciec grywał z przyjaciółmi w brydża...

A pani biegała z góry na dół?

I kiedyś Hemar, którego się bałam, bo miał wielkie, krzaczaste brwi, popatrzył na mnie i powiedział: „Biedne dziecko, matka szansonistka, ojciec karciarz...". Hemar był wspaniały, a to było bardzo zabawne, bo wtedy raczej wielu ludzi mówiło ojcu: „Jaką pan ma śliczną córkę".

Nic dziwnego, urodę odziedziczyła pani po mamie.

(śmiech) To była zupełna nieprawda! Byłam pucołowata, okrąglutka, na zdjęciach z tego okresu wyglądam fatalnie. Wyładniałam dopiero od 16. roku życia, ale przecież wszyscy chcieli być dla generała mili, sprawić mu przyjemność.

Dla nas gen. Anders to postać legendarna. Miał przyjechać na białym koniu...

Dla mnie to po prostu tata. Bardzo dobrze go pamiętam, dużo rozmawialiśmy. Dziś żałuję, że niewystarczająco często o tym, co mnie teraz najbardziej interesuje...

Litości, nastolatki nie rozmawiają o polityce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10272

Wydanie: 10272

Zamów abonament