Czarne wizje Snydera
W swojej najnowszej książce o Holokauście amerykański badacz nie ma złudzeń: zło, jakie dokonało się podczas II wojny światowej, łatwo może się powtórzyć.
Propaganda kremlowska kreuje wyobrażenie Ukraińców jako gorszych Rosjan, a Ukrainy jako państwa-fikcji, bez historii czy kultury, w dodatku wspieranej przez zachodni, „żydowsko-gejowski konglomerat". Trwająca wojna grozi destabilizacją państwa. Czarna ziemia, czyli żyzna ziemia ukraińska, jest dziś, tak jak to miało miejsce trzy czwarte wieku temu, przedmiotem ideologicznie motywowanych fantazji, napięć i przemocy.
Nowa książka Timothy'ego Snydera „Czarna ziemia. Holokaust jako historia i ostrzeżenie", nieprzypadkowo nawiązuje tytułem do tej części świata. Autor twierdzi, że właściwe rozumienie Zagłady nie jest wyłącznie moralnym imperatywem – może być też ostrzeżeniem; dziś jednak zbyt często mylimy upamiętnianie Zagłady z jej zrozumieniem, kultywując mimochodem błędne wrażenie, że takie zło nie może się powtórzyć. Tak więc „Czarna ziemia..." stawia sobie dwa uzupełniające się nawzajem, ambitne cele: zmianę paradygmatów myślenia o przyczynach i przebiegu Zagłady i uświadomienie, że nieodpowiedzialna polityka dziś może ponownie doprowadzić do przemocy na tę skalę.
Ważnym wzorem dla warsztatu historyka z Yale University była twórczość Tony'ego Judta. W swoim „Powojniu" Judt przedstawił historię powojennej Europy, niejako ignorując istnienie żelaznej kurtyny i scalając oderwane od siebie historie poszczególnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta