Wysoka cena stabilizacji
Wysoka cena stabilizacji
Rozmowa z Laszlo Kovacsem, ministrem spraw zagranicznych Węgier
Partia Socjalistyczna, której jest pan członkiem, współtworzy rząd ze Związkiem Wolnych Demokratów wywodzącym się z dawnej opozycji antykomunistycznej. Czy znaczy to, że na Węgrzech nie ma zdecydowanego podziału na tych, którzy w czasach komunistycznych byli u władzy, i na tych, którzy byli w opozycji?
Koalicja ta mogła powstać dlatego -- jeśli konkretne polityczne okoliczności pozostawić na boku -- że przywódcy Partii Socjalistycznej, politycy, którzy ją utworzyli, wcześniej należeli do skrzydła reformatorskiego partii komunistycznej. Aktywnie uczestniczyli w rozbiciu systemu jednopartyjnego i mają swój udział w przygotowywaniu tych decyzji, które umożliwiły pokojowe zmiany ustrojowe. Są to politycy, którzy popierali powstawanie państwa prawa, tworzenie gospodarki rynkowej -- te same cele przyświecały dawnym opozycjonistom z tworzącego dziś z nami koalicję Związku Wolnych Demokratów.
Czy na Węgrzech socjalistów nazywa się postkomunistami lub ekskomunistami?
Niektórzy z naszych przeciwników chętnie używają takich określeń w stosunku do nas. Ale na opinię publiczną nie ma to większego wpływu, czego dowodem jest to, że w wyborach parlamentarnych w 1994 r. Partia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta