Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koniec długiego marszu Deng Xiaopinga

21 lutego 1997 | Świat | KD

Koniec długiego marszu Deng Xiaopinga

Od kotów zdecydowanie wolał grę w brydża. Któż jednak nie kojarzy go z kotami, a dokładniej ze słynną maksymą "nieważne, czy kot jest biały czy czarny, byle by łowił myszy", która stała się mottem siedemnastu lat jego "panowania" w Chinach. Ze wszystkich wielkich, których wydały czasy nowożytne, był bodaj najniższego wzrostu, pod tym względem dystansował nawet Napoleona. Ale przechodzi do historii równy największym i najwyższym jako przywódca, który wprowadził jedną czwartą populacji naszego globu na orbitę współczesności.

Jak na człowieka, któremu przyszło kierować krajem ogromnym i skomplikowanym, wykazał się niezwykłym talentem oraz instynktem politycznym, choć nie zawsze potrafił unikać błędów. Był, w przeciwieństwie do swych poprzedników, władcą o najbardziej ludzkim obliczu -- nie otaczał się ani boskim kultem, ani luksusami, nie żądał tytułów i honorów ani zemsty na politycznych przeciwnikach.

Był filarem, ale i ofiarą panującego w Chinach systemu, może więc właśnie dlatego cenił pragmatyzm i zdrowy rozsądek znacznie wyżej niż ideologiczne dogmaty. Swój kraj wprowadził na drogę przemian i spektakularnego rozwoju, zrobił wszystko, żeby droga ta wiodła Chiny ku potędze, a nie ku przepaści. I nawet jeżeli przyszłość dowiedzie, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1001

Spis treści
Zamów abonament