O pożytkach z posiadania wnuka
Z listu Umberta Eco wynika dla mnie nauka, by bez strachu używać wobec potomnych słów poważnych, wielkich i świętych.
Włoski mistrz w liście do wnuka, opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej" 23 kwietnia br. (a pierwotnie – w styczniu roku 2014, na łamach włoskiego „L' Expresso"), zawarł uwagi o ważnym współczesnym zagrożeniu – utracie pamięci. Pielęgnowanie pamięci jest ważne, bez niej trudno zrozumieć współczesność. To krzepiące, że światowej sławy pisarz na to właśnie szczególne zagrożenie zechciał uczulić wnuka i że prócz ostrzeżenia zdecydował się udzielić mu rad, jak uniknąć uwikłania w zapomnienie i zamknięcia w teraźniejszości.
Właściwie po lekturze listu powinienem być zadowolony. Hołd złożony pamięci zawiera sporą dozę konserwatywnego ducha. Niestety, zadowolenie skutecznie zakłóciły sformułowania, które towarzysząc mądrej myśli przewodniej, zdają się ten hołd umniejszać i rozmywać.
Umberto Eco, pisząc do rozpoczynającego życie człowieka, obawia się dydaktyzmu rodem z „Serca" Amicisa, więc zaznacza: „Nie chcę udzielać Ci rad odnośnie do miłości bliźniego, ojczyzny, świata i tym podobnych rzeczy. Nie posłuchałbyś. Poza tym w chwili, kiedy miałbyś je urzeczywistnić, system wartości tak bardzo się zmieni, że moje zalecenia okazałyby się zapewne nieaktualne".
Mnemotechniczne pompki
W tym krótkim cytacie zawiera się podstawowy kłopot związany z tekstem. Autor nie zauważył lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta