Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Coraz mniej artyzmu

21 maja 2016 | Plus Minus | Krzysztof Rawa
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Szwed Bjoern Borg  w latach 70. wygrywał sześciokrotnie turniej Roland Garros
źródło: Getty Images
Szwed Bjoern Borg w latach 70. wygrywał sześciokrotnie turniej Roland Garros

Karol Stopa, komentator tenisa w Eurosporcie: Tenis staje się dyscypliną ręcznikową albo medyczną. Widzimy w kółko wycieranie, drapanie się, sznurowanie butów, poprawianie naciągu, 
przerwy toaletowe. Jeszcze niedawno tenisistom w czasie przerw nie wolno było siadać, a teraz ktoś, kto dozna kontuzji, jest ratowany przez medyków 
na dziesiątki sposobów. W boksie kto pada, ten przegrywa.

Rz: Nie każdy wie, że niedawno minęła 20. rocznica pierwszej tenisowej transmisji w Eurosporcie z polskim fachowym komentarzem. Powspominajmy...

Wszystko zaczęło się w piwnicy warszawskiego domu, w którym mieściła się wcześniej wietnamska ambasada. Schodziło się po schodkach w dół. Pachniało, jak to w piwnicach, kiszoną kapustą. Pomieszczenie to mogło się kojarzyć ze wszystkim, ale nie z kabiną komentatorską i kabiną techników telewizyjnych. Najpierw był korytarz, z brzegu stanęły wszystkie przyrządy elektroniczne, skrzynki i kable. Dalej było drugie pomieszczenie. Żeby echo nie powstawało i nie dochodziły niepotrzebne odgłosy, początkowo przesłonięto je kocem. Potem dorobiono drzwi. Koc nie uchronił nas jednak od wpadek. Najbardziej zapamiętałem to, że w trakcie transmisji słyszałem często za kotarą bardzo niepokojące dźwięki, których pochodzenie, jak się okazało, było takie, że to Adam Choynowski, idąc do pracy w piwnicy, po drodze brał z automatu puszkę napoju i z głośnym sykiem ją otwierał.

Często zmienialiście lokum...

Potem było lepiej, awansowaliśmy z piwnicy na parter, gdzie obok stał tylko teleks, następnie na Saską Kępę do starej willi na Wisłą, potem na Bielany, tam na dole był bank. Mocno uzbrojeni panowie przyjeżdżali codziennie odebrać utarg. Kiedyś nagrywałem tam wypowiedź do kamery telewizji publicznej i nagle widzę koło siebie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10451

Wydanie: 10451

Zamów abonament