Lekcja geografii
Dlaczego internet miałby być pozbawiony regulacji umożliwiających państwową ingerencję, jeśli w realu wiele takich działań jest powszechnie akceptowanych?
Historia świata obfituje w przykłady wpływu położenia geograficznego państw i narodów na ich polityczne i gospodarcze losy. Przykłady szczególnie dramatyczne w sytuacji, gdy w ślad za bliskością nie szło stopniowe przejmowanie pozytywnych wzorców kulturowych i prowadzenie obustronnie korzystnej współpracy gospodarczej. Taką sytuację dobrze ilustruje nieszczęsny dla nas rosyjski termin „bliskie sąsiedztwo", niezwykle znamienny, choć w skali świata daleki od wyjątkowości.
Dobrych sąsiedzkich doświadczeń też oczywiście na świecie nie brakuje, ale fakt pozostaje faktem – geografia zawsze miała wpływ na losy narodów. Nie przez przypadek użyto tu czasu przeszłego: niemal bez przerwy słyszymy przecież, że globalizacja i współczesne techniki komunikacji likwidują odległości, nadając terminowi „sąsiedztwo" zupełnie nowe znaczenie, istotnie różne od dotychczasowego. Czyżbyśmy już rzeczywiście żyli w świecie, w którym dobór przyjaciół i partnerów biznesowych nie podlega geograficznym uwarunkowaniom i więzom wynikającym z administracyjnej mapy świata?
Ucieczka do wirtualu
Już wiele lat temu opiniotwórczy tygodnik „The Economist" zatytułował jeden ze swoich dodatków „Śmierć odległości". Idealistyczni fani internetu lubią tego rodzaju narrację. Dla nich świat cyfrowy i świat fizyczny to dwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta