Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miłość żyje wyłącznie nocą, dzień ją zabija

11 czerwca 2016 | Plus Minus | Jacek Marczyński
Eva-Maria Westbroek (Izolda) i Stuart Skelton (Tristan) w spektaklu Mariusza Trelińskiego w Baden-Baden. Fot. Monika Ritterhaus
źródło: Osterfestspiele Baden-Baden
Eva-Maria Westbroek (Izolda) i Stuart Skelton (Tristan) w spektaklu Mariusza Trelińskiego w Baden-Baden. Fot. Monika Ritterhaus

Nie ma dzieła równie osobistego jak „Tristan i Izolda” Richarda Wagnera. To połączenie intymnego dziennika miłosnego z traktatem filozoficznym i niezwykłą muzyką, której wielkość uznać musi nawet profan.

Niezwykłość tego dramatu muzycznego (bo używanie wobec „Tristana i Izoldy" standardowego terminu „opera" zakrawa na kpinę) polega również na tym, że Wagner sięgnął do jednego z najstarszych i najbardziej znanych mitów sztuki europejskiej, nadając mu nowy, ponadczasowy kształt. Postać Tristana pojawiła się w pierwszych podaniach w VI wieku, ten rycerz miał być z pochodzenia Szkotem. Dwa stulecia później opowieść o walecznych czynach Tristana wzbogaciła się o postać króla Marka. To dla niego Tristan zobowiązał się przyprowadzić Izoldę o blond włosach, ale niestety, on także się w niej zakochał.

Wersje francuskie rozbudowały tę część opowieści o fortele, których kochankowie używali, by uśpić czujność króla. W Skandynawii Tristan stawał przed dylematem: uczucie czy wierność królowi, a miłość nie została nigdy skonsumowana. Podobnie jak w najsłynniejszym dziele o Tristanie i Izoldzie, które około 1210 roku napisał Gottfried ze Strasburga. To on do swego olbrzymiego poematu liczącego ponad 18 tysięcy wierszy wprowadził scenę, w której Tristan i Izolda zamiast napoju śmierci wypijają przez pomyłkę napój miłości. W ten sposób można było uzasadnić, dlaczego rycerz złamał przysięgę złożoną królowi Markowi. Ten zaś utwór natchnął  Richarda Wagnera do stworzenia muzycznej opowieści o dziejach średniowiecznych kochanków....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10468

Wydanie: 10468

Zamów abonament