Zgorszył emigrację, ucieszył bezpiekę
Stanisław Cat-Mackiewicz 60 lat temu wrócił do Polski. Czego szukał wileński szlagon w kraju rządzonym przez Ochaba i Rokossowskiego? Czy tylko wysokiej emerytury?
14 czerwca 1956 roku rutynowy zazwyczaj rejs LOT z Londynu do Warszawy miał charakter szczególny. Na pokładzie douglasa DC-3 leciał do Polski niezwykły pasażer: Stanisław Mackiewicz. Błyskotliwy publicysta i pisarz polityczny, używający pseudonimu Cat, redaktor wileńskiego „Słowa", monarchista, konserwatysta i germanofil, przez dwie kadencje poseł na Sejm z ramienia sanacyjnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Zanim „Schleswig-Holstein" oddał pierwszą salwę w kierunku Westerplatte, za swoją bezkompromisową krytykę polityki epigonów Piłsudskiego zdążył jeszcze zasmakować przez kilkanaście dni Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej.
Opuścił Polskę po agresji sowieckiej. Dotarł do Paryża, gdzie powołany został przez prezydenta Władysława Raczkiewicza w skład Rady Narodowej. Po upadku Francji wraz z władzami RP przedostał się do Londynu. Nieprzejednany wróg komunizmu, zawzięcie zwalczał piórem i czynem politykę premierów Władysława Sikorskiego i Stanisława Mikołajczyka, zbyt ugodową w jego ocenie wobec Sowietów. Po zakończeniu wojny pozostał w Anglii. Przez kilka lat wydawał „rewizjonistyczny" tygodnik „Lwów i Wilno", walcząc o zmianę jałtańskiego porządku politycznego i terytorialnego.
Był czołowym działaczem skupiającego Kresowiaków Związku Ziem Północno-Wschodnich RP, uosobieniem litewskiego szlagona – i bezkompromisowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta