Wielopole na kliszach pamięci
Tadeusz Kantor rozsławił Wielopole Skrzyńskie na całym świecie. Miejscowości na Podkarpaciu, w której się urodził, nadał wymiar uniwersalny.
Artysta wpisał ją w tytuł jednego z najgłośniejszych swych spektakli „Wielopole, Wielopole". Utrwalił także w późnym malarstwie - w serii obrazów z lat 80. w cyklu „Cholernie spadam!", w którym po awangardowych eksperymentach wrócił do figuracji, by u kresu życia, jeszcze raz dokonać rozrachunku, z tym, co w nim najważniejsze. Płótna, na których widać artystę spadającego w dół, wprost na wieżę kościoła w Wielopolu Skrzyńskim, są dramatycznie ekspresyjne.
Zawsze intrygowało mnie, jak jest w Wielopolu naprawdę, więc ruszyłam w podróż do źródeł. Przystanek, na którym wysiadam zwrócony jest w stronę szosy i rozległego krajobrazu z łagodnymi wzgórzami i malowniczymi łąkami. Ale wystarczy skręcić za róg stojącego przy nim parterowego budynku, by znaleźć się w centrum miasteczka na rynku. Mam wrażenie jakbym z teatralnych kulis weszła wprost na scenę, na której najważniejszą postacią jest Tadeusz Kantor. Okazały baner na ścianie z wizerunkiem artysty oznajmia, że to miasto jego urodzenia.
Na wprost przy Rynku stoi kameralny pomnik dziewięcioletniego Tadzia z siostrą Zosią (myślę, że rodzeństwo musiało wziąć imiona od bohaterów „Pana Tadeusza"). Pomysłodawcą tego pomnika był nieżyjący już Józef...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta