Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Francja czuje się bezbronna

18 lipca 2016 | Świat | Jędrzej Bielecki
Mohamed Bouhlel przejechał aż 1,8 km Promenady Anglików w Nicei zanim wreszcie został zabity przez policję. Na zdjęciu: składanie kwiatów dla ofiar.
źródło: PAP/EPA
Mohamed Bouhlel przejechał aż 1,8 km Promenady Anglików w Nicei zanim wreszcie został zabity przez policję. Na zdjęciu: składanie kwiatów dla ofiar.

Jak drobny przestępca mógł sam zabić 84 osoby? I to w czasie i w miejscu, które miało być chronione jak nic innego.

14 lipca Mohamed Lahouaiej Bouhlel wjechał 17-tonową ciężarówką-chłodnią na Promenadę Anglików o 22.45. To był moment, gdy kończył się pokaz sztucznych ogni tradycyjnie organizowany z okazji święta narodowego. Tysiące widzów, często z rodzinami, spacerowało jeszcze wzdłuż morza.

Pierwsza zginęła Marokanka

31-letni Tunezyjczyk przyspieszył do 80 km/h. Jechał promenadą dla pieszych tam, gdzie się dało, wracał na szosę tylko po to, aby ominąć kioski z piciem czy inne przeszkody. Umyślnie wykonywał gwałtowne skręty, byle dosięgnąć jak najwięcej osób.

– Ludzie padali jak kręgle – opisywał później jeden ze świadków dramatu.

Pierwsza pod kołami zabójcy zginęła 60-letnia Fatima Charridi, Marokanka mieszkająca w Nicei, matka siedmiorga dzieci, nosząca chustę religijna muzułmanka.

W ciągu kolejnych pięciu minut ciężarówka Bouhlela zabiła 83 inne osoby i raniła przeszło 200. Na liście ofiar znalazły się dwie Polki, 20- i 21-letnia Magdalena i Marzena Chrzanowskie, siostry z Krzyszkowic.

Terrorysta zdołał przejechać 1,8 km. W pewnym momencie jakiś człowiek na motorze próbował w biegu wejść do kabiny kierowcy, bezskutecznie.

Na wysokości słynnego hotelu Negresco trzech policjantów zaczęło strzelać do Bouhlela. Pojazd, z przebitymi oponami i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10499

Wydanie: 10499

Spis treści
Zamów abonament