Rewolucja na giełdzie energii
Rynek energii | Kontrakty terminowe na energię mogą zniknąć. Zastąpią je instrumenty przypominające obligacje – zapowiada prezes Towarowej Giełdy Energii. —rozmawiała Aneta Wieczerzak-Krusińska
Rz: W pierwszym półroczu widać znaczący spadek płynności na terminowym rynku energii, który nie jest rekompensowany przez rekordowe wolumeny na rynku spot. Czy jest szansa na odwrócenie trendu?
Ireneusz Łazor: Cieszy nas wzrost wolumenów na rynku spot (kontraktów krótkoterminowych) oraz fakt, że aktywność traderów pod względem liczby zawieranych kontraktów na rynku terminowym jest najwyższa w historii giełdy.
Obrót przesunął się z kontraktów rocznych na miesięczne i kwartalne. Z kolei roczne obroty energią na rynku spot oscylują w granicach 20–25 TWh. Z uwagi na skalę działania obu rynków nie jest możliwe, by rynek spot nadrobił wolumeny z rynku terminowego osiągane do tej pory. Widać na nim rzeczywiście niechęć do zawierania kontraktów rocznych na energię z dostawą w latach 2017 i 2018.
Powodów niechęci do kontraktów o dłuższym terminie upatrywałbym w szeregu niewiadomych, które mogą mieć wpływ na ceny energii. Jeśli znikną te niepewności, to większa płynność powinna wrócić na rynek terminowy, gdzie wolumeny zależą głównie od kontraktów rocznych.
Jak tę płynność pobudzać?
Jeśli nasza diagnoza co do zmniejszenia popularności zawierania transakcji w dłuższych terminach jest prawdziwa, to skoncentrujemy się na uatrakcyjnieniu handlu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta