Na końcu płakali obaj
Lider rankingu ATP Novak Djoković nie zdobędzie medalu w singlu. Przegrał z Juanem Martinem Del Potro.
Korespondencja z Rio de Janeiro
Większego upadku na olimpijskich kortach nie zobaczymy – Argentyńczyk zakończył w pierwszej rundzie marzenia Serba o Złotym Szlemie, jak dziś nazywa się zdobycie wszystkich tytułów wielkoszlemowych i najważniejszego medalu igrzysk – tak jak zrobili to tylko Steffi Graf (w jednym 1988 r.) oraz Andre Agassi i Rafael Nadal (w całej karierze). Del Potro zwyciężył 7:6 (7–4), 7:6 (7–2).
Mecz rozpoczął się późno, powodem był silny wiatr, który pozbawił na chwilę prądu wioskę olimpijską i uwięził Del Potro w windzie na 40 minut.
Wynik zachwycił prawie dziesięciotysięczną rozśpiewaną i gorącą widownię, bo Brazylia z godną podziwu wyrozumiałością wspiera całą Amerykę Południową. Argentynę też, jeśli z nią nie rywalizuje. Gęsto było od emocji, a na końcu polały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta