Program minimum: gnat dla każdego
Mam świadomość, że w dobie zagrożenia suwerenności państwa kwestionowanie sensu łatwiejszego dostępu do broni jest jak skok na główkę do basenu bez wody, więc niniejszym zmieniam zdanie.
W istocie chwila jest historyczna. Polskie granice pękają w szwach od przewalających się ze wschodu na zachód milionów uchodźców. Bazary i bary z kebabem, meczety i autobusowe dworce od Kielc po Szczecin są obiektami permanentnej infiltracji przez ukryte rezerwy żołnierzy Państwa Islamskiego. Jesteśmy ofiarą krwawej wojny hybrydowej ze strony putinowskiej Rosji, która szykuje się do inwazji w kierunku korytarza suwalskiego.
Musimy także myśleć o odsieczy dla zaprzyjaźnionych Litwinów, Łotyszy i Estończyków, u których granic już dziś stoją pancerne zagony Moskali. Na dodatek nic nie słychać o mobilizacji w rzekomo bratnich stolicach Niemiec i Francji. Europa jest jak zwykle ślepa na zagrożenia, które tu nad Wisłą są tak oczywiste, że z coraz większym niepokojem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta