Nie wiem, co się stało
Nie wiem, co się stało
Rozmowa z Andrzejem Zarębskim, sekretarzem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Czy spodziewał się pan takiego rozwoju sytuacji i takiego zachowania prezydenta, jakie obserwujemy w ostatnich dniach?
Nie, jest to dla mnie sytuacja zaskakująca i dość dramatyczna.
Na czym polega zaskoczenie?
Tak jak większość opinii publicznej, nie wiem, o co chodzi panu prezydentowi.
A dlaczego odbiera pan tę sytuację jako dramatyczną?
W rezultacie wypowiedzi pana prezydenta, rozszerzonych później przez jego najbliższych współpracowników -- ministra Drzycimskiego i ministra Falandysza -- doszło do publicznej dysputy na temat Krajowej Rady i jej roli. Ufam, że Rada się obroni; natomiast złym skutkiem tej awantury politycznej wokół Krajowej Rady mogłoby być sparaliżowanie jej prac koncesyjnych, które rozpoczęliśmy z początkiem grudnia.
Poczucie zaskoczenia, o którym pan mówi, wskazywałoby, że nie wierzył pan krytykom prezydenta, którzy uparcie powtarzali: Lech Wałęsa nie pogodzi się z brakiem wpływu na telewizję i wcześniej czy później spróbuje zmienić sytuację.
Nic na to nie wskazywało. W okresie od kwietnia do grudnia mogę się wyrażać z najwyższym uznaniem o współpracy z Urzędem Prezydenta. I to poczynając od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta