Śmieciowisko
KONFLIKT
Stusiedemdziesięciotysięczny Olsztyn może z dnia nadzień zostać bez miejskiego wysypiska
Śmieciowisko
IWONA TRUSEWICZ
Olsztyn produkuje rocznie pięćdziesiąttysięcy ton śmieci. Wszystkie trafiają nawysypisko wewsi Łęgajny. Termin użytkowania wysypiska upłynął w 1986 roku. Kolejne miejskie władze obiecywały mieszkańcom wsi jego zamknięcie. Dwa lata temu prezydenci Olsztyna podpisali z gminą Barczewo, w której leżą Łęgajny, porozumienie, zgodnie z którym wysypisko miało zostać zamknięte, a teren zrekultywowany w ciągu dwóch lat. Termin rozpoczęcia rekultywacji upłynął w czerwcu ubiegłego roku. Dopołowy marca tego rokurekultywacja nie ruszyła. Z pieniędzy miejskich podatników władze miasta płacą kary zaniedotrzymanie terminu.
W lutym Wacław Bartnik, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska olsztyńskiego Urzędu Wojewódzkiego, wyraził zgodę na"wykorzystanie dorekultywacji" w Łęgajnach ponad 67 tysięcy metrów kwadratowych popiołów dymnicowych zalegających hałdy fabryki opon Stomil-Olsztyn SA. Ludzi zapewniono, że popioły nie sąszkodliwe.
W połowie marca mieszkańcy Łęgajn zapowiedzieli blokadę miejskiego wysypiska. Mówią, żesąjuż zdesperowani. Olsztyn nie maprzygotowanego nowego wysypiska miejskich śmieci.
Wypalanie coniedziela
Napoczątku była dziura...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta